zachowanie życia doczesnego.<br>W Afganistanie, gdzie wojna stała się sposobem na życie, a nie drogą do śmierci, nawet śmierci za wiarę, ustępujące, ale niepokonane przez wroga wojska ceniono bardziej niż te, które dawały się zwyciężyć choćby nawet w najbardziej bohaterskiej bitwie. Przegrywające armie nie miały wiele czasu na wylizanie się z ran. Ginęły opuszczane przez całe oddziały, które przechodziły pod komendę zwycięskich komendantów. Afgańscy wojownicy walczyli nie po to, by umierać. Najwspanialszymi zwycięstwami były te, które nie wymagały żadnych poświęceń.<br>Długo wahałem się, czy należy pytać Afgańczyków o zdrady, które stały się częścią ich życia. W moim świecie byłoby to jednoznaczne z