Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
stopy", naprawiała swetry.


Na podwórzu Sabinka bawiła się zawsze sama. Przykucała
cichutko gdzieś na schodkach albo wynosiła sobie niziutki
stołeczek. Obok siebie sadzała dużą lalkę z gałganów,
która nazywała się Ryfka, i robiła dla niej sweterek
na drutach. Opowiadała jej coś przy tym nieustannie, ale co,
tego już nie mogłam z wysokości pierwszego piętra
usłyszeć.

Sabinka nie kłóciła się nigdy z nikim i nigdy
nie krzyczała ani nie płakała. Przemykała się
między dziećmi cicha i zgrabna jak myszka, mimo swej długiej
aż po pięty, plączącej się pod nogami barchanowej
sukienki. Była o rok młodsza ode mnie, miała najwyżej
osiem lat. Ale wyglądała
stopy", naprawiała swetry. <br><br><br>Na podwórzu Sabinka bawiła się zawsze sama. Przykucała <br>cichutko gdzieś na schodkach albo wynosiła sobie niziutki <br>stołeczek. Obok siebie sadzała dużą lalkę z gałganów, <br>która nazywała się Ryfka, i robiła dla niej sweterek <br>na drutach. Opowiadała jej coś przy tym nieustannie, ale co, <br>tego już nie mogłam z wysokości pierwszego piętra <br>usłyszeć. <br><br>Sabinka nie kłóciła się nigdy z nikim i nigdy <br>nie krzyczała ani nie płakała. Przemykała się <br>między dziećmi cicha i zgrabna jak myszka, mimo swej długiej <br>aż po pięty, plączącej się pod nogami barchanowej <br>sukienki. Była o rok młodsza ode mnie, miała najwyżej <br>osiem lat. Ale wyglądała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego