Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
Jork... - osadził go Olo, cynicznie oceniając rozmiary mostu.
Wodą, jak ogromne aligatory, ciągną holowane na drugi brzeg pale potrzebne przy montażu dźwigów do układania przęseł mostu Poniatowskiego: Pontoniak jest za słaby, by można było po nim przejeżdżać z wielkimi ciężarami.
- Popatrz, ostro się wzięli - mówi Jerzy, ale nie wytrzymuje i z powrotem gubi spojrzenie w swoim artykule:
Dziś wiemy, czemu tak być musiało. Służyliśmy koncepcji "londyńskiej", upatrując w niej polską rację stanu.
Ale na naszą dzisiejszą rzeczywistość złożyły się nie tylko błędy tych, którzy o prawo decydowania o Polsce walczyli naszymi rękami. Zdobywamy prawo oceny ich przeciwników, ludzi innego obozu, ludzi
Jork... - osadził go Olo, cynicznie oceniając rozmiary mostu.<br>Wodą, jak ogromne aligatory, ciągną holowane na drugi brzeg pale potrzebne przy montażu dźwigów do układania przęseł mostu Poniatowskiego: Pontoniak jest za słaby, by można było po nim przejeżdżać z wielkimi ciężarami.<br>- Popatrz, ostro się wzięli - mówi Jerzy, ale nie wytrzymuje i z powrotem gubi spojrzenie w swoim artykule:<br>Dziś wiemy, czemu tak być musiało. Służyliśmy koncepcji "londyńskiej", upatrując w niej polską rację stanu.<br>Ale na naszą dzisiejszą rzeczywistość złożyły się nie tylko błędy tych, którzy o prawo decydowania o Polsce walczyli naszymi rękami. Zdobywamy prawo oceny ich przeciwników, ludzi innego obozu, ludzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego