Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.17 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
23 l.), gracz Widzewa i reprezentacji Polski, nie pojechał do Wałcza na zgrupowanie z drużyną klubową. Menedżer Andrzej Grajewski odesłał go do drużyny rezerw, bo piłkarz nazwał 10 tysięcy złotych, które miesięcznie zarabiał, "frytkami".
FAKT: Co z tymi frytkami? Grajewski twierdzi, że jak tak lubisz ziemniaki, to możesz je znaleźć za darmo na polu.
Michał Stasiak: To są teksty prosto z kartofliska. Zgodziłem się w sierpniu na pewne pieniądze. Wkurzyłem się, jak Grajewski chciał mi w grudniu tę kwotę obniżyć o połowę.
On twierdzi, że nie było takiej propozycji.
- To jakieś science fiction. Jak Grajewski zobaczył pustą kasę w Widzewie, powiedział mi
23 l.), gracz Widzewa i reprezentacji Polski, nie pojechał do Wałcza na zgrupowanie z drużyną klubową. Menedżer Andrzej Grajewski odesłał go do drużyny rezerw, bo piłkarz nazwał 10 tysięcy złotych, które miesięcznie zarabiał, "frytkami".<br>&lt;who8&gt;FAKT: Co z tymi frytkami? Grajewski twierdzi, że jak tak lubisz ziemniaki, to możesz je znaleźć za darmo na polu.&lt;/&gt;<br>&lt;who9&gt;Michał Stasiak: To są teksty prosto z kartofliska. Zgodziłem się w sierpniu na pewne pieniądze. Wkurzyłem się, jak Grajewski chciał mi w grudniu tę kwotę obniżyć o połowę.&lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;On twierdzi, że nie było takiej propozycji.&lt;/&gt;<br>&lt;who9&gt;- To jakieś science fiction. Jak Grajewski zobaczył pustą kasę w Widzewie, powiedział mi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego