Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
uważał.
Dochodziła jedenasta. Z sali dolatywał jeszcze bulgot monotonny, ale już pozbawiony ostrych dźwięków - Romek odnosił wrażenie, że to burza przeszła, a teraz tylko z daleka daje znać o sobie przeciągłymi grzmotami. Pikole przychodzili jeszcze do bufetu, zamawiali czasem piwo, czasem wodę sodową i oddawali wódki do odmierzenia - Fryc, ukryty za drzwiami, by goście nie widzieli, co .robi, przelewał je z jednej flaszki do drugiej, odmierzał kieliszkami i oznajmiał kasjerowi: - Palmiak: szesnaście benedyktynek. - Ugor: dziesięć Hennesy.
- Specjalny: dwanaście Vlahowów. Panie kasjer, nie ma czym Stocka odmierzyć, musi pan iść do piwnicy.
- Głupi jesteś, weź Mercir Roger, gość nie pozna.
. Romek tymczasem mył
uważał.<br>Dochodziła jedenasta. Z sali dolatywał jeszcze bulgot monotonny, ale już pozbawiony ostrych dźwięków - Romek odnosił wrażenie, że to burza przeszła, a teraz tylko z daleka daje znać o sobie przeciągłymi grzmotami. Pikole przychodzili jeszcze do bufetu, zamawiali czasem piwo, czasem wodę sodową i oddawali wódki do odmierzenia - Fryc, ukryty za drzwiami, by goście nie widzieli, co .robi, przelewał je z jednej flaszki do drugiej, odmierzał kieliszkami i oznajmiał kasjerowi: - Palmiak: szesnaście benedyktynek. - Ugor: dziesięć Hennesy.<br>- Specjalny: dwanaście Vlahowów. Panie kasjer, nie ma czym Stocka odmierzyć, musi pan iść do piwnicy.<br>- Głupi jesteś, weź Mercir Roger, gość nie pozna.<br>. Romek tymczasem mył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego