Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
świat wchodzą dwaj księża: jeden grany przez demonicznego Krzysztofa Majchrzaka, który zasady tego świata przyswoił: łoi batem zamiast rozgrzeszyć. Drugi: miastowy i świeżo wyświęcony, co rusz się nadziewa na wszechobecny grzech i nie wie, co począć. Świętość u Kolskiego mieszka w wierzbach i błąka się po strugach, ale nie chce za nic wejść po chrześcijańsku - w to, co międzyludzkie. Nie ma cudownych miejsc między Ja a Ty. I z tym zostajemy, nie całkiem - w chaosie zdarzeń - pewni, czy o to Kolskiemu szło. Dziwne, ale w tej osobnej grupce należy także wymienić Feliksa Falka, którego "LATO MIŁOŚCI" wg opowiadania Bunina zostało niesłusznie pominięte
świat wchodzą dwaj księża: jeden grany przez demonicznego Krzysztofa Majchrzaka, który zasady tego świata przyswoił: łoi batem zamiast rozgrzeszyć. Drugi: miastowy i świeżo wyświęcony, co rusz się nadziewa na wszechobecny grzech i nie wie, co począć. Świętość u Kolskiego mieszka w wierzbach i błąka się po strugach, ale nie chce za nic wejść po chrześcijańsku - w to, co międzyludzkie. Nie ma cudownych miejsc między Ja a Ty. I z tym zostajemy, nie całkiem - w chaosie zdarzeń - pewni, czy o to Kolskiemu szło. Dziwne, ale w tej osobnej grupce należy także wymienić Feliksa Falka, którego "LATO MIŁOŚCI" wg opowiadania Bunina zostało niesłusznie pominięte
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego