Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
wróżenia, a ona, trzeba powiedzieć, nawet, jak zaszła potrzeba, to i z paluszków słonych umiała wywróżyć i ze spuchniętej konserwy turystycznej, gdy ta otwierana zasyczy, i jej mówi tak: Pani prezesowo ja tu widzę, że wczasy jak drut, murowane, nie ma to tamto, wyszło mi jak nic, karty mówią same za siebie i może jakiś przystojny brunet, fryzjer albo masarz, wiceprezesowa na to zapiszczała:
- No pani Elżbieto wcale, że nie brzydko mi to pani ukazała, ja to lubię do pani przychodzić! - z torebki wyjęła sto złotych i z uśmiechem na twarzy daje Elżbieta, ale ona nic, patrzy na te sto złotych, jak
wróżenia, a ona, trzeba powiedzieć, nawet, jak zaszła potrzeba, to i z paluszków słonych umiała wywróżyć i ze spuchniętej konserwy turystycznej, gdy ta otwierana zasyczy, i jej mówi tak: Pani prezesowo ja tu widzę, że wczasy jak drut, murowane, nie ma to tamto, wyszło mi jak nic, karty mówią same za siebie i może jakiś przystojny brunet, fryzjer albo masarz, wiceprezesowa na to zapiszczała:<br>- No pani Elżbieto wcale, że nie brzydko mi to pani ukazała, ja to lubię do pani przychodzić! - z torebki wyjęła sto złotych i z uśmiechem na twarzy daje Elżbieta, ale ona nic, patrzy na te sto złotych, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego