w jej oczach, w jej włosach, w jej dłoniach. Było wiele wieczorów i niedziel przegadanych, przemilczanych, przecałowanych. Miłość, jak wiadomo, jest stanem duszy silnie absorbującym czas.<br>- Ostatnio nie masz na nic czasu - mówił Stacho. - Zwalasz za dużo roboty na Jacka. On nie umie się wymówić i robi za ciebie i za siebie. Już się zaczyna rozdwajać. Ty wiesz, czym takie rozdwajanie, a później rozdziesiętnianie kończy? Pamiętasz Halinę? Jak człowiek zaczyna się miotać, uważaj, bracie, na niego, on wtedy przestaje widzieć. Nawalasz, bracie. Dlaczego zeszłej niedzieli nie pojechałeś do Jelonek na instruktaż bojowy? Pięciu chłopaków na ciebie czekało. Dlaczego we czwartek o czwartej