Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
ja koncept wpadłem - oznajmił Novosad, zerkając na kompanów. - Ja mu twoją dupę w oryginale zawiozę, Angouleme. Ja mu ciebie, Angouleme, w pętach dostawię, a on już wtedy z tobą wszystko obgada i załatwi. I ureguluje. Wszystko. Spór o to, komu należy się pieniądz za kontrakt półelfa SchirrŁ. A i odpłata za to, coś ukradła. A i to, że Stoki dla nas za ciasne. Wszystko się tym sposobem załatwi. Detalicznie.
- Jest szkopuł jeden - Angouleme opuściła ręce. - Jak ty chcesz mnie do Słowika zaprowadzić, Novosad?
- A ot, tak! - bandyta wyciągnął rękę - Za kark!
Geralt błyskawicznym ruchem dobył sihilla i podstawił go Novosadowi pod nos
ja koncept wpadłem - oznajmił Novosad, zerkając na kompanów. - Ja mu twoją dupę w oryginale zawiozę, Angouleme. Ja mu ciebie, Angouleme, w pętach dostawię, a on już wtedy z tobą wszystko obgada i załatwi. I ureguluje. Wszystko. Spór o to, komu należy się pieniądz za kontrakt półelfa SchirrŁ. A i odpłata za to, coś ukradła. A i to, że Stoki dla nas za ciasne. Wszystko się tym sposobem załatwi. Detalicznie.<br>- Jest szkopuł jeden - Angouleme opuściła ręce. - Jak ty chcesz mnie do Słowika zaprowadzić, Novosad?<br>- A ot, tak! - bandyta wyciągnął rękę - Za kark!<br>Geralt błyskawicznym ruchem dobył sihilla i podstawił go Novosadowi pod nos
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego