Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
niby rozżarzone szpilki, i ostudzała nadzieją nadchodzące. To niemożliwe - szeptała sobie. - Cóż się takiego stać mogło? To się wyjaśni, zaraz, zaraz, już, za następną chwilę. Ale w miarę jak dzień przebiegał swoją drogę, musiała zacząć wierzyć, że ta niepojęta groza obleka się w rzeczywistość. Rozpacz, dla której pomieszczenia firmament jest za ciasnym pudełkiem, gryzła ją na przemian z budzącym się wstydem i strachem swego ciała, swoich zmysłów i swoich myśli. A na domiar złego począł się czaić z kątów kąśliwy wąż podrażnionej ambicji, oplatać i dusić jej piękne ciało. A gdy nadszedł wieczór, gdy biedna Suzanne musiała zrozumieć, że nic się
niby rozżarzone szpilki, i ostudzała nadzieją nadchodzące. To niemożliwe - szeptała sobie. - Cóż się takiego stać mogło? To się wyjaśni, zaraz, zaraz, już, za następną chwilę. Ale w miarę jak dzień przebiegał swoją drogę, musiała zacząć wierzyć, że ta niepojęta groza obleka się w rzeczywistość. Rozpacz, dla której pomieszczenia firmament jest za ciasnym pudełkiem, gryzła ją na przemian z budzącym się wstydem i strachem swego ciała, swoich zmysłów i swoich myśli. A na domiar złego począł się czaić z kątów kąśliwy wąż podrażnionej ambicji, oplatać i dusić jej piękne ciało. A gdy nadszedł wieczór, gdy biedna Suzanne musiała zrozumieć, że nic się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego