materialnego standardu, ale przede wszystkim na dawaniu swej obecności.<br>Mężczyzna, który, będąc dzieckiem, nie zaznał troski ze strony ojca i nie nauczył się z nim być, jest niestety najczęściej bezradny w kontaktach ze swymi dziećmi. Ucieka więc w to, co znane i łatwe - w pracę.<br>Natomiast dziecko obarcza siebie winą za nieobecność ojca w domu, myśląc: tata się mną nie interesuje, bo widocznie jestem do niczego i nie zasługuję na jego uwagę i obecność. W głębi duszy przeżywa złość, żal, rozpacz, niepewność, nie ma bowiem realnych relacji z obydwojgiem rodziców, niezbędnych dla harmonijnego rozwoju. Musimy zrozumieć, jak wielka odpowiedzialność spoczywa na