Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Koszaliński
Miejsce wydania: Koszalin
Rok wydania: 24.08.2002
Rok powstania: 2002
doktorem Stojcevem ­ mówi lekarz ze szpitala (nazwisko do wiadomości redakcji) ­ Ale słyszałem, że to nerwus. Inna sprawa to wielkie zaangażowanie przewodniczącej związków ­ pani Gardias. Wcześniej pracowała na radiologii, a musiała odejść, gdy szefową została żona Stojceva. Ma teraz okazję odegrać się.

Sprawa publiczna

Sprawa stała się głośna. W obronę lekarza zaangażowali się m.in. pacjenci, których ponad setka już podpisała się pod petycją do dyrekcji szpitala, a zbieranie podpisów ciągle trwa.
­ Jestem po dwóch operacjach. Podczas mojego pobytu w szpitalu nie zdarzyło się, aby ordynator niekulturalnie zwrócił się do pielęgniarki ­ zapewnia Barbara Światowska-Uniejewska. ­ Rozmawiałam z wieloma pacjentami i nikt nie potwierdził
doktorem Stojcevem ­ mówi lekarz ze szpitala (nazwisko do wiadomości redakcji) ­ Ale słyszałem, że to nerwus. Inna sprawa to wielkie zaangażowanie przewodniczącej związków ­ pani Gardias. Wcześniej pracowała na radiologii, a musiała odejść, gdy szefową została żona Stojceva. Ma teraz okazję odegrać się. <br><br>&lt;tit&gt;Sprawa publiczna &lt;/&gt;<br><br>Sprawa stała się głośna. W obronę lekarza zaangażowali się m.in. pacjenci, których ponad setka już podpisała się pod petycją do dyrekcji szpitala, a zbieranie podpisów ciągle trwa. <br>­ Jestem po dwóch operacjach. Podczas mojego pobytu w szpitalu nie zdarzyło się, aby ordynator niekulturalnie zwrócił się do pielęgniarki ­ zapewnia Barbara Światowska-Uniejewska. ­ Rozmawiałam z wieloma pacjentami i nikt nie potwierdził
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego