obozu francusko-niemieckiego, ani polsko-hiszpańskiego. Nawet kwestia umieszczenia w preambule odwołania do wartości chrześcijańskich nie wzbudziła w <name type="place">Irlandii</> szczególnych emocji, choć po kraju, w którym <name type="org">Kościół katolicki</> ciągle jeszcze odgrywa dużą rolę, można by się spodziewać czegoś przeciwnego.<br>Drugi paradoks to fakt, że w swoim czasie władze irlandzkie najmocniej zaangażowały się w obronę traktatu nicejskiego. <name type="place">Irlandia</> to jedyny kraj <name type="org">Unii</>, w którym został on odrzucony, i trzeba było wielkich starań i zabiegów rządu, by drugie referendum przyniosło wynik odmienny. Trudno w to uwierzyć, gdy widać, jak łatwo rząd <name type="person">Aherna</> zaakceptował odejście od <name type="place">Nicei</>.<br>Paradoksalnie także, <name type="place">Irlandia</> być może nie będzie mogła