Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
drugą szkołę, media zainteresowały się naszymi osiągnięciami. Wszystko w naszym życiu szło zgodnie z jego przewidywaniami, czemu więc i w sprawie naszego wspólnego związku miałabym mu nie wierzyć - myślałam sobie.
Parokrotnie jednak, po większych awanturach, poważnie rozważałam możliwość odejścia od niego. Raz nawet zdobyłam się na ten krok, ale precyzyjnie zaaranżował (jak się później domyśliłam, bo na początku oczywiście mu uwierzyłam) wypadek samochodowy, a potem tłumaczył mi, że z rozpaczy zjechał z autostrady. Miał to być dowód na to, jak bardzo mnie potrzebuje...
Według de Beckera, o czym niestety nie wiedziała Penny-Jane, wszelkie przesłanki wskazywały na to, że Houston zacznie
drugą szkołę, media zainteresowały się naszymi osiągnięciami. Wszystko w naszym życiu szło zgodnie z jego przewidywaniami, czemu więc i w sprawie naszego wspólnego związku miałabym mu nie wierzyć - myślałam sobie.<br>Parokrotnie jednak, po większych awanturach, poważnie rozważałam możliwość odejścia od niego. Raz nawet zdobyłam się na ten krok, ale precyzyjnie zaaranżował (jak się później domyśliłam, bo na początku oczywiście mu uwierzyłam) wypadek samochodowy, a potem tłumaczył mi, że z rozpaczy zjechał z autostrady. Miał to być dowód na to, jak bardzo mnie potrzebuje...<br>Według de Beckera, o czym niestety nie wiedziała Penny-Jane, wszelkie przesłanki wskazywały na to, że Houston zacznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego