Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
w progu świetlicy pojawia się pan Pirs.
Jest już całkiem blady. Ptasia głowa chwieje się na chudej szyi.
Oczka jednak wciąż porozumiewawczo mrugają, a uśmieszek nadal wesolutki i chytreńki.
Pojawia się w samą porę! Wprawdzie z panią Melanią tańczyło się całkiem nieźle, to jednak Grzegorz zaczyna mieć trochę dość tej zabawy.
Na wid ok przepychającej się ku niemu pani Wandy natychmiast rusza śladem magistra Ambrożego.
Magister jest człowiekiem bystrego umysłu, dobrze zorientowanym w tutejszych zakamarkach.
Odkrył za załamaniem ściany osłonięte przed oczami niepowołanych, ale dostatecznie jasne miejsce, by trafić porcją "żytka" w kubek, a zapałką w koreczek z kaparkiem.
Tak - magister
w progu świetlicy pojawia się pan Pirs.<br>Jest już całkiem blady. Ptasia głowa chwieje się na chudej szyi.<br>Oczka jednak wciąż porozumiewawczo mrugają, a uśmieszek nadal wesolutki i chytreńki.<br>Pojawia się w samą porę! Wprawdzie z panią Melanią tańczyło się całkiem nieźle, to jednak Grzegorz zaczyna mieć trochę dość tej zabawy.<br>Na wid ok przepychającej się ku niemu pani Wandy natychmiast rusza śladem magistra Ambrożego.<br>Magister jest człowiekiem bystrego umysłu, dobrze zorientowanym w tutejszych zakamarkach.<br>Odkrył za załamaniem ściany osłonięte przed oczami niepowołanych, ale dostatecznie jasne miejsce, by trafić porcją "żytka" w kubek, a zapałką w koreczek z kaparkiem.<br>Tak - magister
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego