Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
tu jako oczywisty symptom choroby. Wbiłem w Kirę sugestywne spojrzenie, które działało na nią w sposób paraliżujący. Jej piękne, czarne oczy płonęły niewypowiedzianym blaskiem, wargi drżały. Ścisnęła mnie oburącz za rękę i poczułem przepływający przeze mnie fluid rozgorączkowanej psychiki. Zrozumiałem, że tylko pocałunkiem zdołam rozładować jej patofizjologiczne napięcie. Był to zabieg, o którym czytałem bodaj że u Kraepelina czy Bleulera, ale nie jestem pewien.
Gdy zakomunikowałem Kirze o moim wyjeździe, popadła naprzód w odrętwienie, a po chwili wybuchnęła spazmatycznym płaczem. Uspokajałem ją, stosując różne zabiegi, które teoretycy pokroju Fielda uważają za intymne.
Terapia ta okazała się nadzwyczaj skuteczna. Po krótkim czasie
tu jako oczywisty symptom choroby. Wbiłem w Kirę sugestywne spojrzenie, które działało na nią w sposób paraliżujący. Jej piękne, czarne oczy płonęły niewypowiedzianym blaskiem, wargi drżały. Ścisnęła mnie oburącz za rękę i poczułem przepływający przeze mnie fluid rozgorączkowanej psychiki. Zrozumiałem, że tylko pocałunkiem zdołam rozładować jej patofizjologiczne napięcie. Był to zabieg, o którym czytałem bodaj że u Kraepelina czy Bleulera, ale nie jestem pewien.<br>Gdy zakomunikowałem Kirze o moim wyjeździe, popadła naprzód w odrętwienie, a po chwili wybuchnęła spazmatycznym płaczem. Uspokajałem ją, stosując różne zabiegi, które teoretycy pokroju Fielda uważają za intymne.<br>Terapia ta okazała się nadzwyczaj skuteczna. Po krótkim czasie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego