Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Płomyk
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1953
nie było wcale czymś wyjątkowym. Zespół pomocy koleżeńskiej ogniwa klasy szóstej w warszawskiej szkole TPD nr 8 pracował planowo i bez zarzutu.
Co drugi dzień zbierali się w domu u któregoś z członków zespołu i zaczynała się praca. Zadania piśmienne musiał każdy odrobić sam, tu je tylko sprawdzano i wszyscy zabierali się do lekcji ustnych.
W zespole było sześciu uczniów. Czterech słabszych i dwóch przodowników nauki. Nie myślcie, że przerabiali tylko zadane ćwiczenia. O, nie. Nieraz zdarzały się w czasie zebrań i, jak je żartobliwie nazywali, klasówki. Na przykład dyktando. Żeby jak najprędzej opanować prawidłową pisownię, żeby podciągnąć kolegów w tych wszystkich
nie było wcale czymś wyjątkowym. Zespół pomocy koleżeńskiej ogniwa klasy szóstej w warszawskiej szkole TPD nr 8 pracował planowo i bez zarzutu. <br>Co drugi dzień zbierali się w domu u któregoś z członków zespołu i zaczynała się praca. Zadania piśmienne musiał każdy odrobić sam, tu je tylko sprawdzano i wszyscy zabierali się do lekcji ustnych. <br>W zespole było sześciu uczniów. Czterech słabszych i dwóch przodowników nauki. Nie myślcie, że przerabiali tylko zadane ćwiczenia. O, nie. Nieraz zdarzały się w czasie zebrań i, jak je żartobliwie nazywali, klasówki. Na przykład dyktando. Żeby jak najprędzej opanować prawidłową pisownię, żeby podciągnąć kolegów w tych wszystkich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego