czołg.<br>Osiągnął dwie trzecie sukcesu. Tylko Woskowicz się nie roześmiał. Ale i on wziął nerwy na wodze, przybrał beznamiętną minę.<br>- To problem koordynacji czasowej, a Drzymalski już udowodnił, że zna się na tym. Most Syreny - żadnych ofiar. Saperzy zdążyli przyjechać, stwierdzić, że nie zdążą, i uciec. Most kolejowy - żadnych ofiar, zablokowany na tydzień, konstrukcja naruszona. W świetle dotychczasowych ustaleń jatka na Poniatowskim to w gruncie rzeczy nieszczęśliwy wypadek. Policja fatalnie spóźniła się z interwencją, a jakiś kretyn ponoć walił młotem w bombę. - Pułkownik przerwał na chwilę. - Walczy tym, czym dysponuje. Miał moździerz, więc go użył. Prawie skutecznie.<br>- Podsumujmy - westchnął Bauer. - UOP