latach dziewięćdziesiątych Kościól nasz bronił człowieka... w najpierwszej fazie jego istnienia... Była to słynna akcja ,,obrony życia"... Ksiądz nie może o tym zapomnieć. Pewnie... dziś przestajemy piętnować kobiety pozbywające się płodu... Autorytet najwyższy sugeruje... budzenie sumienia tych przestępnych matek... i to łagodnie. Ksiądz mnie rozumie? Ła-godnie... Bez tych ,,Kościół zabrania", ,,Kościół potępia". Nie. Kościół przede wszystkim żałuje, współczuje... Broni prawa moralnego, istniejącego przecież od tysięcy lat... przed narodzeniem Jezusa Chrystusa... i które to prawo zawsze stało po stro-nie dziecka.<br>KSIĄDZ HELENA oddech głęboki Eminencja daruje... ale tak pojęta ,,obrona życia"... biorąc pod uwagę specyfikę mego terenu... wydaje mi się