Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
a Gąsiennica poszedł zbadać zagrożony
teren. Kurierzy, idąc w grupie, zawsze tak postępowali, w razie
"wpadki" nie byliby aresztowani wszyscy.
Po chwili z daleka Gąsienica pokazał ręką, aby do niego
dołączyli. Szybko przebiegli drogę i skryli się w lesie
Bogdańskiego. Tu się rozstali.
Ostrożnie między domami przechodził Sraszek w kierunku
zabudowań stryja Jędrzeja Marusarza. Na miejscu wypróbowaną
metodą obszedł kilka razy dom i po dłuższej chwili
zapukał w umówiony sposób do okna. Było to kilkakrotne
pocieranie palcem po szybie. Zaraz stryj odsłonił zasłonę
w oknie, uśmiechnął się i poszedł otworzyć drzwi.
Dwa dni przebywał tu w małym pokoiku na poddaszu. Nie
a Gąsiennica poszedł zbadać zagrożony<br>teren. Kurierzy, idąc w grupie, zawsze tak postępowali, w razie<br>"wpadki" nie byliby aresztowani wszyscy.<br> Po chwili z daleka Gąsienica pokazał ręką, aby do niego<br>dołączyli. Szybko przebiegli drogę i skryli się w lesie<br>Bogdańskiego. Tu się rozstali.<br> Ostrożnie między domami przechodził Sraszek w kierunku<br>zabudowań stryja Jędrzeja Marusarza. Na miejscu wypróbowaną<br>metodą obszedł kilka razy dom i po dłuższej chwili<br>zapukał w umówiony sposób do okna. Było to kilkakrotne<br>pocieranie palcem po szybie. Zaraz stryj odsłonił zasłonę<br>w oknie, uśmiechnął się i poszedł otworzyć drzwi.<br> Dwa dni przebywał tu w małym pokoiku na poddaszu. Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego