Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.20
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
27 kwietnia tego roku w artykule ,,Czuję się zaszczuta". Barbara G. przyznaje, że to, co ją spotkało w Radachowie, zupełnie wytrąciło ją z równowagi. W lutym ktoś podpalił jej stodołę i zniszczył ciężarówki, które sprowadziła z Niemiec, bo chciała otworzyć firmę transportową. Niedawno wandale dokończyli dzieła. Z dymem poszła reszta zabudowań gospodarczych i ocalałe podczas pierwszego pożaru auta. Na ścianie domu pojawił się też kolejny napis: ,,Skup żywca - kilo 5 złotych''. - Odgrażają się, że mnie ukatrupią, poćwiartują i sprzedadzą jak żywiec - płacze Barbara G. Twierdzi, że ludzie we wsi wiedzą, kto za tym wszystkim stoi, ale boją się mówić. Mimo to
27 kwietnia tego roku w artykule ,,Czuję się zaszczuta". Barbara G. przyznaje, że to, co ją spotkało w Radachowie, zupełnie wytrąciło ją z równowagi. W lutym ktoś podpalił jej stodołę i zniszczył ciężarówki, które sprowadziła z Niemiec, bo chciała otworzyć firmę transportową. Niedawno wandale dokończyli dzieła. Z dymem poszła reszta zabudowań gospodarczych i ocalałe podczas pierwszego pożaru auta. Na ścianie domu pojawił się też kolejny napis: ,,Skup żywca - kilo 5 złotych''. - Odgrażają się, że mnie ukatrupią, poćwiartują i sprzedadzą jak żywiec - płacze Barbara G. Twierdzi, że ludzie we wsi wiedzą, kto za tym wszystkim stoi, ale boją się mówić. Mimo to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego