Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
którego od razu. poznałem, monsignore Rigaud. Oderwałem się od balustrady, ponieważ odwrócony byłem plecami do schodów prowadzących do biur Roty. Ale monsignore skierował się w róg podwórza, do niewielkich drzwi, które otworzył kluczem. Do windy, bardzo małej, gdyż może większej nie można było wmontować ze względu na techniczne trudności czy zabytkowość gmachu. Ujrzawszy monsignora Rigaud ucieszyłem się. Jego sekretarz zrobił na mnie wrażenie trochę zagubionego w aktach. Zwłaszcza przy tym stole zawalonym teczkami i papierami, między które rzucił mój list. Miąłem teraz pewność, że odda list za świeżej pamięci.
W pensjonacie nie zastałem ani pani Rogulskiej, ani pana Szumowskiego. Od pokojowej
którego od razu. poznałem, monsignore Rigaud. Oderwałem się od balustrady, ponieważ odwrócony byłem plecami do schodów prowadzących do biur Roty. Ale monsignore skierował się w róg podwórza, do niewielkich drzwi, które otworzył kluczem. Do windy, bardzo małej, gdyż może większej nie można było wmontować ze względu na techniczne trudności czy zabytkowość gmachu. Ujrzawszy monsignora Rigaud ucieszyłem się. Jego sekretarz zrobił na mnie wrażenie trochę zagubionego w aktach. Zwłaszcza przy tym stole zawalonym teczkami i papierami, między które rzucił mój list. Miąłem teraz pewność, że odda list za świeżej pamięci.<br>W pensjonacie nie zastałem ani pani Rogulskiej, ani pana Szumowskiego. Od pokojowej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego