Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.06 (31)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
przemysł, rzemiosło, łaźnie, piekarnie it.d., cierpi ludność miasta.
[DZIŚ, NR 29, 6 LUTEGO 1931]

Huczny był to bal
Świetnie się bawiono wczoraj na dorocznym balu, urządzonym przez młodych prawników i lekarzy. Mniej może był tłumny, niż lat poprzednich, lecz ochoczy jak zwykle, bo największą bez wątpienia ozdobą jego i zachętą do tańca była młodzież płci obojga pełna werwy i niespotykanego zapału. Tańczono też zawzięcie do kolacyi i po kolacyi aż do rana, obiecując sobie podobną zabawę na rok przyszły. Nie-jedna panienka opuszczała wczoraj Dolinę z westchnieniem, że bal się już skończył, a na drugi tak ochoczy, tak długo czekać
przemysł, rzemiosło, łaźnie, piekarnie it.d., cierpi ludność miasta.&lt;/&gt;<br>&lt;au&gt;[DZIŚ, NR 29, 6 LUTEGO 1931]&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Huczny był to bal&lt;/&gt;<br>Świetnie się bawiono wczoraj na dorocznym balu, urządzonym przez młodych prawników i lekarzy. Mniej może był tłumny, niż lat poprzednich, lecz ochoczy jak zwykle, bo największą bez wątpienia ozdobą jego i zachętą do tańca była młodzież płci obojga pełna werwy i niespotykanego zapału. Tańczono też zawzięcie do kolacyi i po kolacyi aż do rana, obiecując sobie podobną zabawę na rok przyszły. Nie-jedna panienka opuszczała wczoraj Dolinę z westchnieniem, że bal się już skończył, a na drugi tak ochoczy, tak długo czekać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego