Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
chodzi, a ona wskazuje na podłogę. Widzę, że w lewą piętę wbił mi się wielki kolec. Jak z drzewa cierniowego. A ja w ogóle tego nie zauważyłem. A tu mnóstwo krwi. I sterczy ten cierń. - Bierze oddech, zerka na mnie ostrym, badawczym spojrzeniem i kontynuuje, jakby dostrzegł na mojej twarzy zachętę. - Jestem przekonany, że to znak dla mnie, że moja lewa strona będzie zaatakowana. Pięta znaczy, pamiętasz: on zmiażdży piętę. On, czyli Szatan. Z Księgi Rodzaju. Wiesz - tu zniża głos do prawie konspiracyjnego szeptu, jakby diabły dysponowały jakąś po ludzku niedoskonałą aparaturą podsłuchową, którą można przechytrzyć - myślę, że w związku z
chodzi, a ona wskazuje na podłogę. Widzę, że w lewą piętę wbił mi się wielki kolec. Jak z drzewa cierniowego. A ja w ogóle tego nie zauważyłem. A tu mnóstwo krwi. I sterczy ten cierń. - Bierze oddech, zerka na mnie ostrym, badawczym spojrzeniem i kontynuuje, jakby dostrzegł na mojej twarzy zachętę. - Jestem przekonany, że to znak dla mnie, że moja lewa strona będzie zaatakowana. Pięta znaczy, pamiętasz: on zmiażdży piętę. On, czyli Szatan. Z Księgi Rodzaju. Wiesz - tu zniża głos do prawie konspiracyjnego szeptu, jakby diabły dysponowały jakąś po ludzku niedoskonałą aparaturą podsłuchową, którą można przechytrzyć - myślę, że w związku z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego