jest więc tak, jak utrzymywali pionierzy kierunku reakcji społecznej, iżby negatywne konotacje związane ze stygmatem docierały do dewianta dopiero wówczas, gdy to jemu konkretnie społeczna widownia przyczepi etykietkę dewiacyjną.<br>Dlatego też wielu ludzi posiadających pewne cechy, właściwości czy postępujących w określony sposób ma pełną świadomość, że te cechy, właściwości czy zachowania są uważane za złe, moralnie negatywne lub z innych względów nie tolerowane, co jest warunkiem uruchomienia procesu &lt;orig&gt;samonaznaczania&lt;/&gt;.<br>Obecnie termin "&lt;orig&gt;samonaznaczanie&lt;/&gt;" wszedł już na stałe do siatki pojęciowej kierunku reakcji społecznej. I tak na przykład zdaniem Erdwina H. Pfuhla, aby doszło do naznaczenia symbolicznego, powinny być spełnione trzy warunki: świadomość