Typ tekstu: Książka
Autor: Ddobraczyński Jan
Tytuł: Święty miecz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
poczuł poprzez
chiton dotknięcie ostrza.
- Miecz - szeptał spokojnie - ukryliśmy razem z Manahemem...
- Manahem nie znalazł go.
Paweł poczuł drgnienie radości.
- To dobrze - powiedział. - Miecz nie jest potrzebny...
- Mów, gdzie jest... bo... zabiję... - szept człowieka stał się rwany i świszczący.

- Nie wiem, gdzie on jest. Ale Chrystus nie chce...
- Więc zgiń! - zachrypiał tamten. Podniósł rękę z nożem. Ale Paweł pochwycił
ją. Dłoń bezwładnie opadła, nóż ześlizgnął się tylko z ramienia Apostoła. Arie
z okrzykiem wściekłości chciał uderzyć po raz drugi. Lecz w tej samej chwili
otoczyli ich rozbudzeni ludzie... Cios spadł na głowę sikkarysty. Byłby rozwalił
mu czaszkę, gdyby Paweł nie uczepił
poczuł poprzez <br>chiton dotknięcie ostrza.<br> - Miecz - szeptał spokojnie - ukryliśmy razem z Manahemem...<br> - Manahem nie znalazł go.<br> Paweł poczuł drgnienie radości.<br> - To dobrze - powiedział. - Miecz nie jest potrzebny...<br> - Mów, gdzie jest... bo... zabiję... - szept człowieka stał się rwany i świszczący. <br><br> - Nie wiem, gdzie on jest. Ale Chrystus nie chce...<br> - Więc zgiń! - zachrypiał tamten. Podniósł rękę z nożem. Ale Paweł pochwycił <br>ją. Dłoń bezwładnie opadła, nóż ześlizgnął się tylko z ramienia Apostoła. Arie <br>z okrzykiem wściekłości chciał uderzyć po raz drugi. Lecz w tej samej chwili <br>otoczyli ich rozbudzeni ludzie... Cios spadł na głowę sikkarysty. Byłby rozwalił <br>mu czaszkę, gdyby Paweł nie uczepił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego