Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
nie mógł spotkać się z innym bywalcem tego przybytku, chyba że sam tego zapragnął. "Najważniejsze jednak było to, że nie zachodziła obawa, aby któryś z odwiedzających dżentelmenów mógł być później nękany objawami pewnej dolegliwości, której nazwy nawet tu nie wymienię" - opowiada z uznaniem kronikarz.
Po wyszkoleniu kolejnego turnusu pani Randall zachwalała w prasie swój "miód w małych słoikach". Współcześni znawcy tematu wspominają też, że na wypadek, gdyby jakaś zapobiegliwa gospodyni istotnie chciała pod podanym adresem zaopatrzyć się w autentyczny miód, przezorna Mrs Randall miała zawsze na składzie kilka szklanych słoików z zawartością pszczelej produkcji.
Mijały lata, zmieniali się gubernatorzy, zmieniały się
nie mógł spotkać się z innym bywalcem tego przybytku, chyba że sam tego zapragnął. "Najważniejsze jednak było to, że nie zachodziła obawa, aby któryś z odwiedzających dżentelmenów mógł być później nękany objawami pewnej dolegliwości, której nazwy nawet tu nie wymienię" - opowiada z uznaniem kronikarz.<br> Po wyszkoleniu kolejnego turnusu pani Randall zachwalała w prasie swój "miód w małych słoikach". Współcześni znawcy tematu wspominają też, że na wypadek, gdyby jakaś zapobiegliwa gospodyni istotnie chciała pod podanym adresem zaopatrzyć się w autentyczny miód, przezorna Mrs Randall miała zawsze na składzie kilka szklanych słoików z zawartością pszczelej produkcji.<br> Mijały lata, zmieniali się gubernatorzy, zmieniały się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego