Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
wysiłkach wszystkim udało się pojąć, iż bratu owemu zamierza posłać prezent w postaci zakopiańskiego kożuszka, którego rozmiary postanowił dostosować do potrzeb Karolka, a tym samym i brata. Bez oporów dostarczono mu pożądanych informacji, Karolek zaś poszedł nawet dalej w uczynności i zgodził się kożuszek osobiście przymierzyć przed kupnem. Więzy przyjaźni zacieśniały się stopniowo.
- Ja cze kocha - rzekł Bjrn wkrótce potem, patrząc na Karolka z życzliwym uśmiechem.
- Na litość boską, czego on się mnie czepia jak rzep psiego ogona?! - powiedział Karolek z rozpaczą.
- Kocha cię, nie słyszysz? - odparł Janusz niemiłosiernie, z wyraźnym zadowoleniem, iż uczucia cudzoziemca nie na niego padły. - Kogo ma
wysiłkach wszystkim udało się pojąć, iż bratu owemu zamierza posłać prezent w postaci zakopiańskiego kożuszka, którego rozmiary postanowił dostosować do potrzeb Karolka, a tym samym i brata. Bez oporów dostarczono mu pożądanych informacji, Karolek zaś poszedł nawet dalej w uczynności i zgodził się kożuszek osobiście przymierzyć przed kupnem. Więzy przyjaźni zacieśniały się stopniowo.<br>- Ja cze kocha - rzekł Bj&lt;symbol desc="oslash"&gt;rn wkrótce potem, patrząc na Karolka z życzliwym uśmiechem.<br>- Na litość boską, czego on się mnie czepia jak rzep psiego ogona?! - powiedział Karolek z rozpaczą.<br>- Kocha cię, nie słyszysz? - odparł Janusz niemiłosiernie, z wyraźnym zadowoleniem, iż uczucia cudzoziemca nie na niego padły. - Kogo ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego