Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
wiecznie. Zostawiono im jasność w oczach. Druga, na odwrót, to ludzie o ciałach dzieci i twarzach starców - nie mogli wyzbyć się strachu, że wszystko istnieje jedynie krótką chwilę... Innej ludzkości nie ma.
Tutaj, poza krainą światła, świty i zachody słońca były jedynie namiastką. Trwało całodobowe zaćmienie umysłu i lat - w zaćmieniu postarzał się świat! Autobus nie nadjedzie. A on, Zygmunt, dziecko o twarzy starca, maszeruje w cichym pochodzie ku śmierci. Nie światło, lecz ciemność upomni się o niego, o jego dziecięcy lęk, skrywany dotychczas przed światem.
Zygmunt przerażony.
Siedząc w tym oknie, uzmysłowił sobie, że wiele lat jego życia uzbierało się
wiecznie. Zostawiono im jasność w oczach. Druga, na odwrót, to ludzie o ciałach dzieci i twarzach starców - nie mogli wyzbyć się strachu, że wszystko istnieje jedynie krótką chwilę... Innej ludzkości nie ma.<br>Tutaj, poza krainą światła, świty i zachody słońca były jedynie namiastką. Trwało całodobowe zaćmienie umysłu i lat - w zaćmieniu postarzał się świat! Autobus nie nadjedzie. A on, Zygmunt, dziecko o twarzy starca, maszeruje w cichym pochodzie ku śmierci. Nie światło, lecz ciemność upomni się o niego, o jego dziecięcy lęk, skrywany dotychczas przed światem.<br>Zygmunt przerażony.<br>Siedząc w tym oknie, uzmysłowił sobie, że wiele lat jego życia uzbierało się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego