Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
poczekajmy jeszcze choć pięć minut - szepnęła ona. - Dajmy im szansę. Przecież jeśli się spóźnią - nie zobaczą początku.
- No, dobrze - zgodził się po namyśle. - Może i racja.
Gburek zasiadł leniwie w drugim rzędzie krzeseł, tuż za babcią, i podstępnie zaczął z nią żartować. No, no, co za spryt. Chce sobie kupić zacną staruszkę.
Ale to on, Konrad, jest z Aurelią. I przez najbliższą godzinę ona będzie w jego teatrze odsuwać kurtynkę.

4.

Tuż przed drugą pan Jankowiak skończył czytać "Głos Wielkopolski" i oddał się rozmyślaniom o tym, czy w najbliższych wyborach do parlamentu zwycięży lewica. Niestety, wiele na to wskazywało.
Jednocześnie popijał
poczekajmy jeszcze choć pięć minut - szepnęła ona. - Dajmy im szansę. Przecież jeśli się spóźnią - nie zobaczą początku.<br>- No, dobrze - zgodził się po namyśle. - Może i racja.<br>Gburek zasiadł leniwie w drugim rzędzie krzeseł, tuż za babcią, i podstępnie zaczął z nią żartować. No, no, co za spryt. Chce sobie kupić zacną staruszkę.<br>Ale to on, Konrad, jest z Aurelią. I przez najbliższą godzinę ona będzie w jego teatrze odsuwać kurtynkę.<br><br>4.<br><br>Tuż przed drugą pan Jankowiak skończył czytać "Głos Wielkopolski" i oddał się rozmyślaniom o tym, czy w najbliższych wyborach do parlamentu zwycięży lewica. Niestety, wiele na to wskazywało.<br>Jednocześnie popijał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego