Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
musi odmawiać wglądu w dokumenty i do tego bez uzasadnienia. To wyraźna luka w prawie.

Ustawa jest nieprecyzyjna. Pokrzywdzonym nie jest według niej osoba, która "następnie została pracownikiem lub współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa". Nie ma ani słowa na temat osób, które zostały najpierw współpracownikami, a potem stały się pokrzywdzonymi (np. zaczęły działać w opozycji i inni tajni agenci składali na nie meldunki).

Henryk Karkosza w opublikowanym na łamach prasy oświadczeniu stwierdził, że padł ofiarą pomówienia: nigdy nie był ani pracownikiem, ani współpracownikiem SB, na nikogo nie donosił. Podobno odgraża się, że przeciwko dawnym kolegom z opozycji wystąpi na drogę sądową za to
musi odmawiać wglądu w dokumenty i do tego bez uzasadnienia. To wyraźna luka w prawie.<br><br>Ustawa jest nieprecyzyjna. Pokrzywdzonym nie jest według niej osoba, która "następnie została pracownikiem lub współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa". Nie ma ani słowa na temat osób, które zostały najpierw współpracownikami, a potem stały się pokrzywdzonymi (np. zaczęły działać w opozycji i inni tajni agenci składali na nie meldunki).<br><br>Henryk Karkosza w opublikowanym na łamach prasy oświadczeniu stwierdził, że padł ofiarą pomówienia: nigdy nie był ani pracownikiem, ani współpracownikiem SB, na nikogo nie donosił. Podobno odgraża się, że przeciwko dawnym kolegom z opozycji wystąpi na drogę sądową za to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego