zapragnął wpływać na rządy w Syrakuzach za pośrednictwem swego przyjaciela Dionysiosa Młodszego, władcy tego państewka. Wielka idea rozbiła się o rzecz, której nie przewidziała żadna filozofia. Platon wymagał od Dionysiosa uczenia się geometrii. I przyjaźń wkrótce się skończyła.<br>Zresztą nie o takie reformowanie społeczeństw idzie. Historia uczy, że źle się zaczyna dziać, gdy jakieś państwo czy warstwa rządząca wiąże się z jakąś filozoficzną doktryną. Zwykle doktryna taka szybko staje się ideologią na usługach władzy; wtedy siła zastępuje dyskusje i racjonalność ustępuje miejsca zupełnie irracjonalnym taktykom. Tak było na przykład w wypadku filozofii Hegla i państwa pruskiego. Gdzie kończą się argumenty, zaczynają