nie skrewił, to się widziało: katedra u nich na ścianie w Rzekuciu i ta tu, na placu, zgadzały się zupełnie - takie to było uczciwe malowanie! I tu, i tam były nawy pod dachówką czerwoną, wieżyczki zamkowe ze strzelnicami po bokach i dwie pod obłoki wieże strzeliste, gdzie lwy skrzydlate na zadach przysiadły, przednimi łapami w powietrzu, i z wysokości rozwartą paszczą na grzechy miasta czyhają. Ale czy one czyhają na to z radością, czy ze smutkiem <page nr=35> <br>i przez kogo w ogóle zostały nasłane - tego po ich mordach nie widać, bo wysoko.<br>Ta świątynia, zwana dziwnie bazyliką, była dla cieśli zbyt pańska