niekwestionowanego przywódcę Szkoły, który odpowiada za wprowadzanie romantycznych idei i stylu na scenę. Atakowano go z furią, zaciekle, bezpardonowo, oskarżano o to, że <q>„przez perwersyjne doktryny i środki, które Pan tylko potrafi stosować, zniszczył sztukę dramatyczną i zrujnował francuski teatr"</>. Wymagano od niego rzeczy niemożliwych. Krytycy o postawach zachowawczych żądali, by - choć jest czołowym romantykiem - przestrzegał uznanych reguł estetyki, i by zachował dawne poczucie piękna; aby w jego dramatach temat był wielki, charaktery szlachetne, by kompozycja nie odbiegała od tradycji gatunku, a prawda historii miała być nawet w szczegółach dochowana. Czyli - by pod nazwą "dramat romantyczny" ocalił klasyczną tragedię, jakimś