ten Gomułka tak się denerwuje. Na uniwersytecie już działała opozycja, już była cała afera z Kuroniem i Modzelewskim, ich już wyrzucali, nas zawieszali, awantury były okropne, a tu Wyszyński z Gomułką kłócą się nie wiadomo o co.<br>Oczywiście wiedziałem, że niektórzy moi uniwersyteccy koledzy są katolikami, ale to się w żaden sposób nie przekładało na ich funkcjonowanie w naszym środowisku. W tym okresie chodziłem parę razy na dyskusje do PAX-u. Tam się przynajmniej mówiło o polityce. Działali tam wtedy młodzi ludzie tacy, jak Rafał Krawczyk czy Przemek Hniedziewicz, z którymi można było dyskutować. Miałem też wtedy pierwsze kontakty ze środowiskiem warszawskiego