Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
coś przeczytała, a wujenka
Jadwinia znów obiecała, że upieczemy czy ugotujemy, przyjmowała to z
najlepszą wiarą, odkładając nawet ten przepis na wierzch, żeby nie
zapomnieć, że mają upiec czy ugotować.
Podejrzewałem, że tak naprawdę to chyba nieważne jest dla niej, czy
coś upieką, czy ugotują, i nie mogłem tego w żaden sposób zrozumieć. A
jeszcze wyróżniała matka wujenkę Jadwinię z całej rodziny jakąś
opiekuńczą wyrozumiałością i zawsze brała ją w obronę, zwłaszcza przed
wujenką Martą, która nie lubiła wujenki Jadwini. Także słyszałem, jak
nieraz chwaliła wujenkę Jadwinię, chociaż niepotrzebnie, przed wujkiem
Stefanem:
- Dobrą dostałeś żonę, Stefan. Młode to, a z każdym by
coś przeczytała, a wujenka<br>Jadwinia znów obiecała, że upieczemy czy ugotujemy, przyjmowała to z<br>najlepszą wiarą, odkładając nawet ten przepis na wierzch, żeby nie<br>zapomnieć, że mają upiec czy ugotować.<br> Podejrzewałem, że tak naprawdę to chyba nieważne jest dla niej, czy<br>coś upieką, czy ugotują, i nie mogłem tego w żaden sposób zrozumieć. A<br>jeszcze wyróżniała matka wujenkę Jadwinię z całej rodziny jakąś<br>opiekuńczą wyrozumiałością i zawsze brała ją w obronę, zwłaszcza przed<br>wujenką Martą, która nie lubiła wujenki Jadwini. Także słyszałem, jak<br>nieraz chwaliła wujenkę Jadwinię, chociaż niepotrzebnie, przed wujkiem<br>Stefanem:<br> - Dobrą dostałeś żonę, Stefan. Młode to, a z każdym by
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego