Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
którzy są Mądrzy i mają Mózgi" i którzy "nigdy niczego nie rozumieją".
Inspiracja: A.A. Milne, przekład i adaptacja: E. Jagła, "Mały poradnik Kubusia Puchatka",
Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 1998.

Promieniste szczyty nonsensu

Najkrócej rzecz ujmując limeryk to pięciowersowa, rymowana anegdotka. Limeryki dzielą się na przyzwoite, w miarę przyzwoite i żadną miarą nieprzyzwoite. Dodatkowo - niezależnie od kategorii - dobrze, kiedy zbliżają się (jak pisał mistrz Gałczyński) do "promienistych szczytów nonsensu".
Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1998.

Literackie wiórki...

Podobnie jak David Lodge, G. Herling-Grudziński uważa, że jest to coś w rodzaju marginaliów - "wiórów z warsztatu", które "należy zapisać jednym tchem, bez
którzy są Mądrzy i mają Mózgi"&lt;/&gt; i którzy &lt;q&gt;"nigdy niczego nie rozumieją"&lt;/&gt;. <br>Inspiracja: A.A. Milne, przekład i adaptacja: E. Jagła, "Mały poradnik Kubusia Puchatka",<br>Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 1998.<br><br>&lt;tit&gt;Promieniste szczyty nonsensu&lt;/&gt;<br><br>Najkrócej rzecz ujmując limeryk to pięciowersowa, rymowana anegdotka. Limeryki dzielą się na przyzwoite, w miarę przyzwoite i żadną miarą nieprzyzwoite. Dodatkowo - niezależnie od kategorii - dobrze, kiedy zbliżają się (jak pisał mistrz Gałczyński) do "promienistych szczytów nonsensu". <br>Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1998.<br><br>&lt;tit&gt;Literackie wiórki...&lt;/&gt;<br><br>Podobnie jak David Lodge, G. Herling-Grudziński uważa, że jest to coś w rodzaju marginaliów - &lt;q&gt;"wiórów z warsztatu"&lt;/&gt;, które &lt;q&gt;"należy zapisać jednym tchem, bez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego