Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
Handler zobaczył stare i zmęczone rysy.
- Chciałbym ci pomóc, synu, ale już za późno na ratunek. Ciemność wdarła się w nasze dusze. Tylko zgryzota i szkaradzieństwo.
- Umie proboszcz pocieszyć człowieka.
- To dopiero początek - oczy klechy zamigotały odbitą czerwienią ognia. - Zły spuścił już swą sforę z łańcucha. Nadciągają czeredy zgłodniałe krwi, żądne gwałtu i mordu. Cały świat pogrąży się w martwym morzu występku. Brat wystąpi przeciwko bratu, a córka przeciwko matce. Człowiek na widok człowieka będzie drżał z obrzydzenia i strachu.
Ksiądz podniósł ręce, obrócił się na pięcie i zniknął w gotyckich ciemnościach.
Komisarz został sam. Wzruszył ramionami. Wyjął z kieszeni srebrną
Handler zobaczył stare i zmęczone rysy.<br>- Chciałbym ci pomóc, synu, ale już za późno na ratunek. Ciemność wdarła się w nasze dusze. Tylko zgryzota i szkaradzieństwo.<br>- Umie proboszcz pocieszyć człowieka.<br>- To dopiero początek - oczy klechy zamigotały odbitą czerwienią ognia. - Zły spuścił już swą sforę z łańcucha. Nadciągają czeredy zgłodniałe krwi, żądne gwałtu i mordu. Cały świat pogrąży się w martwym morzu występku. Brat wystąpi przeciwko bratu, a córka przeciwko matce. Człowiek na widok człowieka będzie drżał z obrzydzenia i strachu.<br>Ksiądz podniósł ręce, obrócił się na pięcie i zniknął w gotyckich ciemnościach.<br>Komisarz został sam. Wzruszył ramionami. Wyjął z kieszeni srebrną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego