się w błocie z uprawianiem seksu na kosmiczną skalę pod wpływem kosmicznych ilości narkotyków - a w tle produkują się strasznie rzępolące i źle nagłośnione zespoły rockowe. Wydaje się, że prawda leży, jak zwykle, gdzieś pośrodku. A to, że na festiwalu, w którym uczestniczyło paręset tysięcy osób, nie doszło do żadnych zadym - jest naprawdę dużym osiągnięciem. Sama zaś idea przyjaźni, która w decydujący sposób wpływa na nasze życie - jest chyba nieśmiertelna. Nie od rzeczy byłoby dodać, że według pierwotnego zamysłu <name type="org">Beatlesów</> - piosenka Z niewielką pomocą moich przyjaciół miała być połączona z poprzednią. I bardzo dobrze. Bo ten rozdział też w pewnym sensie