Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
elegancko pokryte półcentymetrową warstwą pasty Scyzor krzyknął:
- Dość! Puśćcie go! Jego młodzi odstąpili od żołnierza, a ten w pośpiechu założył spodnie i z wyrazem poniżenia i wstydu na twarzy, jak kundel z podkulonym ogonem, szybko wybiegł z sali. Widziałem jak biegnie w kierunku pryszniców.
Scyzor podszedł do stolika podoficera i zadzwonił na kotłownię. Usłyszałem jak rozmawia z palaczem o tym aby zakręcić ciepła wodę. Po chwili Scyzor roześmiał się i odłożył słuchawkę.
- Nie będzie ciepłej wody przez godzinę - rzekł wyraźnie zadowolony. - Ale drewniak ma teraz przejebane! Pięciu ogrów wybuchło głośnym głupkowatym śmiechem. Oczyma wyobraźni widzieli już pewnie stojącego pod prysznicem drewniaka
elegancko pokryte półcentymetrową warstwą pasty Scyzor krzyknął:<br>- Dość! Puśćcie go! Jego młodzi odstąpili od żołnierza, a ten w pośpiechu założył spodnie i z wyrazem poniżenia i wstydu na twarzy, jak kundel z podkulonym ogonem, szybko wybiegł z sali. Widziałem jak biegnie w kierunku pryszniców. <br>Scyzor podszedł do stolika podoficera i zadzwonił na kotłownię. Usłyszałem jak rozmawia z palaczem o tym aby zakręcić ciepła wodę. Po chwili Scyzor roześmiał się i odłożył słuchawkę.<br>- Nie będzie ciepłej wody przez godzinę - rzekł wyraźnie zadowolony. - Ale drewniak ma teraz przejebane! Pięciu ogrów wybuchło głośnym głupkowatym śmiechem. Oczyma wyobraźni widzieli już pewnie stojącego pod prysznicem drewniaka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego