wodzów i starszyzny plemiennej tak oto charakteryzował ówczesną sytuację: "Sprzymierzenie się w tej wojnie z Brytyjczykami - to szansa dla nas, Indian północnoamerykańskich. Gdy oni zwyciężą i staną się panami Ameryki Północnej, nasze prawa do ojczystej ziemi będą uznane przez króla. Jeżeli zostaną pokonani... to za niewiele lat ostatki naszych terenów zagarną zwycięzcy, a resztki plemion... będą wypędzone w kierunku zachodzącego słońca".<br>Brytyjska załoga fortu &lt;name type="place"&gt;Malden&lt;/&gt; liczyła zaledwie trzystu żołnierzy. &lt;name type="person"&gt;Tecumseh&lt;/&gt; zgromadził tam sześciuset wojowników, pochodzących z dwunastu różnych plemion. Przeciwko sobie mieli trzytysięczną armię &lt;name type="person"&gt;generała Hulla&lt;/&gt;, wyposażoną w artylerię i mającą w swym składzie także kawalerię. Podjęta przez taką siłę inwazja