Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
W końcu zbliżyliśmy się na kilka kroków. Widać było wyraźnie warszawską rejestrację. Porucznik zbliżył się na kilka kroków do samochodu i obserwował go.
- Wygląda na to, że nikogo tam nie ma! - powiedział podchodząc do poloneza. Pochylił się zajrzał przez okno i potwierdził. - Samochód jest pusty. Podeszliśmy do poloneza i zaczęliśmy zaglądać przez okna. Niczego szczególnego nie zauważyliśmy. Fakt, że samochód ten stał już od kilkunastu minut w nocy pusty, obok jednostki wojskowej, wydawał się niesłychanie podejrzany. Gdzie udał się właściciel samochodu?
- Chyba poszli na strefę - dowódca warty wskazał ręką na przydrożny rów. Rzeczywiście na kilkucentymetrowej warstwie śniegu znajdowały się niewyraźne już
W końcu zbliżyliśmy się na kilka kroków. Widać było wyraźnie warszawską rejestrację. Porucznik zbliżył się na kilka kroków do samochodu i obserwował go. <br>- Wygląda na to, że nikogo tam nie ma! - powiedział podchodząc do poloneza. Pochylił się zajrzał przez okno i potwierdził. - Samochód jest pusty. Podeszliśmy do poloneza i zaczęliśmy zaglądać przez okna. Niczego szczególnego nie zauważyliśmy. Fakt, że samochód ten stał już od kilkunastu minut w nocy pusty, obok jednostki wojskowej, wydawał się niesłychanie podejrzany. Gdzie udał się właściciel samochodu?<br>- Chyba poszli na strefę - dowódca warty wskazał ręką na przydrożny rów. Rzeczywiście na kilkucentymetrowej warstwie śniegu znajdowały się niewyraźne już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego