pójdzie, to z macho, za jakiego wszyscy mnie mieli, stanę się pantoflarzem, bo już w większości spraw zdaję się na żonę. <br>Wizje więzienia jako szkoły charakteru to dla przerażonego Rywina utopia rodem z filmów science fiction. Gdy pod koniec naszej ostatniej rozmowy, w czwartek 14 kwie-tnia, sugerujemy, że jego zahartowana w świecie wielkiego biznesu osobowość może zwyciężyć strach przed izolacją, wybucha nienaturalnym śmiechem. Zanim rzuci słuchawką, zdąży wykrzyczeć: - Nawet jeśli to wytrzymam, przecież nie wrócę już do poprzedniego życia! <br>A od czego zacznie budować swoją powięzienną rzeczywistość? <br>Gdy trzy tygodnie temu pojechaliśmy do więzienia po autoryzację rozmowy z Nowickim, okazało