kolei tam, gdzie są usytuowane rogatki, stoi się dłużej, ok. 3-5 minut, zatem sygnalizacja usprawnia przejazd. - Trzeba jej tylko przestrzegać, a wtedy nie byłoby tych nieszczęść - podsumowuje naczelnik Jeleń.<br><br><tit>Trzeba usprawnić</><br><br>Sprawa feralnego przejazdu pojawiła się także na ostatniej sesji powiatowej. W ciągu dwóch najbliższych tygodni spotkają się przedstawiciele zainteresowanych stron: Urzędu Gminy w Poroninie, starostwa i kolei, by rozwiązać ten problem. - W opinii obywateli Poronina ta sprawa wymaga szybkiej interwencji. Byłbym usatysfakcjonowany technicznym rozwiązaniem, np. postawieniem automatycznych rogatek, by wzrosło bezpieczeństwo. Okazało się bowiem, że pomimo sygnalizacji dochodzi do wypadków, więc coś tu jest nie w porządku - powiedział wicestarosta