społecznych, ma stosunkowo długą tradycję. Już Florian Znaniecki proponował, by obiektem refleksji teoretycznej i badań empirycznych uczynić obok tak zwanych zboczeńców podnormalnych (dewiantów negatywnych, jak byśmy to dziś ujęli) także tak zwanych zboczeńców nadnormalnych (to jest dewiantów pozytywnych w obecnej nomenklaturze), czyli jednostki odbiegające pozytywnie od oczekiwań normatywnych. Pomysł, by zająć się nie tylko "złymi", egoistycznymi, wykolejonymi, splugawionymi i zdemoralizowanymi, lecz także dobrymi, altruistycznymi i "świętymi", pojawiał się od czasu do czasu w rozważaniach nad dewiacją. Z reguły były to jednak uwagi na marginesie zasadniczych wywodów lub też graficzne prezentacje rozkładów zachowań pod kątem częstości ich występowania i tolerancji społecznej.<br>Idea