a także rozpacz rozstań, są związane z tym mechanizmem, nazywanym przez socjologów dynamiką grupy. Każdy z nas doświadczył jej w przedziale, na wczasach, na spotkaniu towarzyskim. Zaczyna się od milczenia, potem przychodzi czas kwiecistych komplementów, następnie pod pretekstem dyskusji o normach (czy palimy, otwieramy okno, kiedy przerwy itd.) dochodzi do zajadłej walki, w której grupa wybiera zwycięzcę. Walki niekoniecznie toczonej na pięści, wszystkie chwyty są w niej dozwolone, stąd siła plotki i obmowy. Małżeństwo także jest taką grupą. I zawsze pomiędzy małżonkami dochodzi do walki o władzę, gdy tylko minie wzajemna fascynacja. Najbardziej kochające się małżeństwo przez taki konflikt przejść musi