Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
Rity butelkę i spoglądając na zawieszony wśród regałów zegar odkręca drut korka.
Miałbym czas zajrzeć jeszcze "Pod Trzy Korony", dokąd tak uprzejmie zaprosił mnie pan Wicuś.
Nie śpieszy mi się jednak.
Nie będę psuł sobie zabawy wizytą przedwczesną.
Wejdę "Pod Trzy Korony" jawnie! W całej chwale swej kulawej starości, dyplomatycznym żakiecie i z "Brylantowym Krzyżem Komandorii".
Wokół stołu nieodżałowanego Franka Materny wszyscy już stoją, uśmiechnięci, pobratani i rozpogodzeni.
Franek przyspieszył ruch krążących butelek, zaczęły się więc zacierać granice, względy i urzędy, rodz i się nastrój Wielkiej Godziny i nieśmiertelny nadwiślański toast: kochajmy się!
Ostatnie sekundy! Wszyscy zwrócili twarze w stronę wielkiego
Rity butelkę i spoglądając na zawieszony wśród regałów zegar odkręca drut korka.<br>Miałbym czas zajrzeć jeszcze "Pod Trzy Korony", dokąd tak uprzejmie zaprosił mnie pan Wicuś.<br>Nie śpieszy mi się jednak.<br>Nie będę psuł sobie zabawy wizytą przedwczesną.<br>Wejdę "Pod Trzy Korony" jawnie! W całej chwale swej kulawej starości, dyplomatycznym żakiecie i z "Brylantowym Krzyżem Komandorii".<br>Wokół stołu nieodżałowanego Franka Materny wszyscy już stoją, uśmiechnięci, pobratani i rozpogodzeni.<br>Franek przyspieszył ruch krążących butelek, zaczęły się więc zacierać granice, względy i urzędy, rodz i się nastrój Wielkiej Godziny i nieśmiertelny nadwiślański toast: kochajmy się!<br>Ostatnie sekundy! Wszyscy zwrócili twarze w stronę wielkiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego