języku Proroka Mahometa. Niewielu wioskowych mułłów nim władało.<br>Dla zaniedbywanych, pozostawionych samym sobie chłopów posłanie synów na naukę do mułły w szkole przy wioskowym meczecie i tak było jedyną szansą, by zapewnić im jakiekolwiek wykształcenie, ot, choćby umiejętność pisania, czytania, rachowania. Tak było i jest nie tylko w Afganistanie. Skorumpowane, zakłamane i pochłonięte bez reszty swoimi sprawami władze muzułmańskich krajów nie dbały o poddanych. Przeznaczane z budżetu pieniądze na szkoły rozkradali urzędnicy z Ministerstwa Szkolnictwa, a nauczyciele domagali się pieniędzy za dobre oceny na egzaminach. Medresy natomiast nie tylko za darmo kształciły, ale i wychowywały. Zapewniały uczniom naukę, strawę, dach nad