naszym życiu. I nie bądź zakłamany, kiedy je przecinasz - powiada Kołakowski - nie udawaj, że nie tytłasz się wówczas w błocie, ale jeśli nie masz już innego wyjścia, to czyń to przynajmniej z ciężkim sercem. Otóż kiedy zostałem księdzem, przekonywałem się wielokrotnie, jak moralnie groźna jest ta postawa. W miejsce prostego zakłamania mamy tu zakłamanie do kwadratu. Przychodzi do mnie na przykład kobieta, która nie pozwoliła się urodzić swojemu dziecku, i niemal się chlubi: To prawda, źle zrobiłam, ale niech ksiądz sobie nie myśli, że przyszło mi to łatwo; wiele się namęczyłam, zanim tę decyzję podjęłam. Otóż jeśli ktoś naprawdę przebywa w