Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
Może śpiewał o tęsknocie za krajem, może o dziewczynie, która go porzuciła, a może o swoich bliskich, których stracił w piecu, w obozie. Może to była jakaś wielka narodowa poezja, a może banialuki, takie tam, wierszoklectwo dla piosenkarzy, a może była w tym zaklęta wojna, a może tylko jakieś lamenty zakochanego chłopca.
Te wszystkie słowa, których prawie nikt tam nie rozumiał, odbijały się od bruku i kamienic wokoło i wcale nie były takie ważne. Ważna była muzyka, bo muzykę rozumieją wszyscy. Bóg w złości pomieszał kiedyś ludziom języki, jak chcieli zbudować wieżę do samego nieba, ale muzykę wszyscy rozumieją tak samo
Może śpiewał o tęsknocie za krajem, może o dziewczynie, która go porzuciła, a może o swoich bliskich, których stracił w piecu, w obozie. Może to była jakaś wielka narodowa poezja, a może banialuki, takie tam, wierszoklectwo dla piosenkarzy, a może była w tym zaklęta wojna, a może tylko jakieś lamenty zakochanego chłopca. <br>&lt;page nr=25&gt; Te wszystkie słowa, których prawie nikt tam nie rozumiał, odbijały się od bruku i kamienic wokoło i wcale nie były takie ważne. Ważna była muzyka, bo muzykę rozumieją wszyscy. Bóg w złości pomieszał kiedyś ludziom języki, jak chcieli zbudować wieżę do samego nieba, ale muzykę wszyscy rozumieją tak samo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego